Ursus, Warszawa
iskrawarszawa@gmail.com

To był piękny rok, ale przyszły będzie jeszcze piękniejszy – rozmowa z prezesem UKS Iskra Warszawa

Uczniowski Klub Sportowy - Iskra Warszawa

To był piękny rok, ale przyszły będzie jeszcze piękniejszy – rozmowa z prezesem UKS Iskra Warszawa

Przełom grudnia i stycznia to czas podsumowań oraz rozliczeń, ale również  planów i postanowień. UKS Iskra Warszawa jest jednym z większych klubów siatkarskich działających w stolicy. Zapraszamy do lektury rozmowy z prezesem klubu – Maciejem Karczewskim, który podsumowuje rok oraz zdradza trochę klubowych marzeń i planów na najbliższą przyszłość.

Kończy się właśnie 2018 rok. Jaki to był rok dla klubu?

Bardzo pracowity. W naszym klubie trenuje około 200 zawodników – jesteśmy jednym z większych klubów sportowych na Mazowszu. W dzielnicy Ursus, wraz z piłkarskim KS Ursus oraz głównie akrobatycznym UTS Acrobat, znajdujemy się w pierwszej trójce największych klubów. W samej stolicy natomiast pod względem liczby zawodników stanowimy czołówkę. Większość klubów na terenie Warszawy to kluby jednosekcyjne tzn. albo wychowują chłopców, albo dziewczyny. My kształcimy wszystkich w praktycznie każdym wieku. Funkcjonują u nas sekcje od minisiatkówki, aż po seniorskie zespoły. Już trzy lata aktywnie trenuje drużyna mężczyzn, ale to we wrześniu tego roku uruchomiliśmy żeńską siatkówkę kobiet. I nie ukrywam, że ta III-ligowa sekcja prowadzona przez trenera Seweryna Galwasa, sprawia ogromną radość klubowi. Dziewczynom idzie bardzo dobrze. Najtrudniejsze boje się właśnie rozgrywają, zobaczymy z jakiej pozycji wystartują w play offach. Celujemy w najwyższe miejsca – choć nauczeni wcześniejszymi doświadczeniami, wiemy, że marzenia trzeba tonować. Jest to świeży zespół i wszystko co ugrają sprawi klubowi ogromną radość.

Czyli od września tego roku w Iskrze trenują zawodniczki praktycznie w każdym wieku. Jak idzie młodszej kadrze dziewcząt?

Nasze Iskierki trenują w ramach minisiatkówki, młodziczek, kadetek oraz seniorek, o których już mówiłem. W tym roku wyjątkowo nie uruchomiliśmy drużyny juniorskiej dziewcząt, ponieważ nasze zawodniczki muszą skupić się na nauce do matury. Trzymamy za nie mocno kciuki, aby piątkowo zdały egzaminy i mogły do nas wrócić jako seniorki. W przyszłym roku natomiast już uruchomimy grupę juniorek, ponieważ dziewczęta z kadetek wejdą w ten wiek i będą mogły reprezentować klub w rozgrywkach juniorskich. Kadetki obecnie prowadzi trenerka Kasia Daszkowska, która wychowuje dziewczęta w sportowym duchu i uczy prawdziwej walki. Widać to było szczególnie ostatnio, gdy nasza jedna z najlepiej dysponowanych zawodniczek – Amelia Jaroszuk, doznała kontuzji i nie mogła zagrać w kolejnych meczach. Brak wiodącej zawodniczki nie sprawił, że dziewczyny się poddały. Wręcz przeciwnie – pięknie rozegrały mecz z MKS „Olimp” Mińsk Mazowiecki i wygrały 3:2 po prawdziwej walce. To pokazuje prawdziwego ducha drużyny! Trenerka Daszkowska prowadzi również nasze młodziczki, które równie dzielnie walczą w ramach wysokiej, bo trzeciej z dwunastu, lidze na Mazowszu. Dziewczęta dają z siebie wszystko, co jasno pokazują ich wyniki sportowe, które rokują na kolejne sukcesy. Nasze najmłodsze dziewczynki, a jest ich całkiem sporo, bo około trzydzieści, trenują w ramach dwóch grup minisiatkówki. Jedną prowadzi trenerka Joanna Urbańska, a drugą Oliwia Raciborska. Jest to bardzo silna grupa, która się prężnie i dynamicznie rozwija.  Wierzę, że te nasze wychowanki będą z nami na każdym etapie i zrobią prawdziwe kariery sportowe.

W większości klubów trenują albo chłopcy, albo dziewczęta. W UKS Iskra Warszawa trenują wszyscy. Jak idzie naszym męskim zawodnikom?

Napawa mnie dumą, że w Iskrze trenuje tyle osób w każdym wieku. Nasi panowie to równie silna grupa, co dziewczęta. W najmłodszych rocznikach minisiatkówki trenuje około 30-40 chłopców prowadzonych przez trzech trenerów – Joannę Urbańską, Tomasza Kielcha oraz Tomasza Wrońskiego. Serce rośnie szczególnie, ponieważ chłopcy w zeszłym roku zdobyli 4 miejsce na Mazowszu w „trójkach” – a byli rok młodsi niż ich rywale. Teraz będą walczyć w swoim roczniku, więc trzymamy mocno kciuki za medal. Starsi chłopcy trenują w młodzikach, których mamy dwa zespoły, czyli też około 30 osób. Pierwszy rocznik rozgrywek młodzików to siódma klasa podstawówki. Natomiast nasz jeden z zespołów złożony jest z szóstkoklasistów, którzy dzielnie rozgrywają się w ramach ligi. Mieli już pierwsze historyczne zwycięstwo z Legią Warszawa, więc z trudnym rywalem. Drugi zespół młodzików walczy w rozgrywkach trzeciej ligi. Zespoły prowadzą trenerzy Piotr Gruszka i Tomasz Wroński, przygotowując w ten sposób nasze przyszłe kadry kadetów i juniorów. Chłopców w drużynach kadeckiej i juniorskiej prowadzi natomiast trener Krzysztof Gałecki. Do tej pory chłopcy trenowali razem, jednak od stycznia planujemy rozdzielić grupy treningowe, ponieważ już ten wiek oraz poziom rozgrywek wymaga osobnych treningów. Nasi kadeci to mocna drużyna budowana już od trzech lat. Walczą w drugiej lidze i są trzeci na siedem zespołów w swoim roczniku. Całkiem nieźle to rokuje i trzymamy mocno kciuki za chłopaków. Chłopcy grający w juniorach mają natomiast zmienne szczęście w rozgrywkach. Drużyna została zdziesiątkowana przez klasę maturalną i przygotowania do egzaminu dojrzałości. Walczą natomiast dzielnie w drugiej lidze i znajdują się w środku tabeli, więc jest w porządku z ich rozgrywkami. Najstarsi nasi zawodnicy natomiast trenują pod okiem trenera Damiana Białorudzkiego. Drużyna seniorska zbudowana jest przede wszystkim na zawodnikach AZS Akademii Leona Koźmińskiego. Dodatkowo kilku zawodników wspiera ich w rozgrywkach. Panowie grają ze zmiennym szczęściem, celujemy w środek tabeli – między 4 a 7 miejscem III ligi MWZPS. Warto jednak nadmienić, że ostatnie wygrane mecze z liderem Wicher Kobyłka i vice liderem MKS MDK Warszawa napawają optymizmem i nadzieją na dobre miejsce w tabeli.

Jakie plany na 2019 rok?

Tak jak mówiłem – jesteśmy jednym z nielicznych klubów siatkarskich kształcących zarówno chłopców, jak i dziewczęta. Dlatego też w styczniu 2019 roku dokonamy jednej z największych zmian w klubie. Zwiększymy liczbę członków zarządu o dwie osoby, które będą odpowiedzialne za konkretne sekcje. Jedna osoba będzie dbała o zgłaszanie do rozgrywek, szkolenie i przygotowanie chłopców, w tym również jakże ważne nabory. Druga będzie robić to samo, tylko w kontekście dziewcząt. Działamy bardzo prężnie na terenie dzielnicy od sześciu lat. Wierzę, że takie rozwiązanie pozwoli nam wejść w kolejny etap rozwoju klubu. Nie udawałoby się to bez ogromnego wsparcia Biura Sportu Miasta Stołecznego Warszawy oraz Urzędu Dzielnicy Ursus, w szczególności Zespołu Sportu. To dzięki temu wsparciu możemy wychowywać w duchu sportowym kolejne pokolenia warszawiaków.

Na koniec – jakie marzenia?

Jesteśmy jednym z większych klubów. Aspirujemy, żeby również sportowo znaleźć się w czołówce. Chcielibyśmy iść coraz wyżej z seniorską siatkówką – mamy ciche marzenia o drugiej lidze w obydwóch zespołach seniorskich. Natomiast największe marzenie to to, żeby pokolenia graczy Iskry Warszawa były z nami do końca i żeby klub opierał się przede wszystkim na naszych wychowankach.